poniedziałek, 20 stycznia 2014

Nowości, nowości...

Zebrało się kilka zaległych spraw. Zacznę od treningów :) Powoli wracam do regularnych ćwiczeń  (5-6 razy w tygodniu), na razie jest to tylko orbitrek. Zawsze jednak jest to 45 minut. Probowałam podejść do Mel B. ale niestety skończyło się na bólach brzucha. Być może błędem było to,że chciałam dołożyć ten trening po Orbim i to było już z dużo. Teoretycznie po operacji wszytsko się ładnie zagoiło, ale sensacje żołądkowe od czasu do czasu zdarzają się.  Oj ciężki jest taki powrót do formy. Chyba łatwiej budowało mi się kondycję za pierwszym razem, teraz Orbi mnie nudzi, ciągnie mnie do intensywniejszych ćwiczeń ale niestety, szybko jestem sprowadzana na ziemię ;)

A oto mój nowy nabytek czeka niecierpliwie na wypróbowanie:
 




 Będąc w tym temacie - wykonywanie jakich ćwiczeń z ciężarkami polecacie? Na razie zbieram informacje, mam nadzieję,że już wkrótce zweryfikuję tę wiedzę poprzez doświadczenie ;)



Kolejne wieści - moja metamorfoza zagościła po raz drugi u Ewy  :) Niespodziewałam się zupełnie, że ponownie udostępni zdjęcia które jej przysłałam.

https://www.facebook.com/photo.php?fbid=597506020323112&set=a.422230287850687.98575.186823701391348&type=1&theater

Setki pozytywnych słów jak zwykle dodały mi skrzydeł. Komentarze negatywne traktuję jak komplementy, skoro ktoś nie wierzy w to, że to prawda, to chyba nie może być większego dowodu uznania ;)


W miedzy czasie pojawił się drugi wywiad ze mną na blogu The Fit Projekt . Można przeczytać go TUTAJ 

Jeśli ktoś z Was nie miał jeszcze okazji przeczytać pierwszego, to zapraszam serdecznie na blog Żyj Fit.Wpis o mnie TUTAJ

Dziękuję Wam dziewczyny! Dagmaro :* Danusiu :* Dzięki Wam poczułam się jak gwiazda ;)


Z  Dagmarą z bloga Żyj Fit związana jest jeszcze jedna nowość. Dagmara zorganizowała grupę dziewczyn, które wspólnie się wspierają i dążą do celu jakim jest zdrowy styl życia i wymarzona figura. Jest mi niezmiernie miło,że zostałam dopuszczona do tej niezwykłej grupy. Każda inna, każda z innymi problemami i słabościami ale razem jesteśmy silne i damy radę osiągnąć sukces :) Jestem tego pewna!


W tym tygodniu jeszcze jedno trudne zadanie przede mną... Kolejne podejście do egzaminu na prawo jazdy. Trzymajcie kciuki ;)


środa, 1 stycznia 2014

Noworoczne podsumowanie i pierwszy terening!

Czas na posumowanie osiągnięć tego roku :) Zacznę od tego co widoczne na pierwszy rzut oka. 
Oto aktualne wymiary:

Wzrost: 170 cm
Waga: 62 kg
Szyja: 33 cm
Ramię: 26,5 cm
Talia: 71 cm
Brzuch (pod pępkiem): 90 cm
Biodra: 95 cm
Uda (najszersze miejsce): 53 cm
Uda (nad kolanem): 41 cm
Łydka: 33 cm
Pod biustem (ciasno): 70 cm
Pod biustem (normalnie): 75
Biust: 101 cm

Nie jest jeszcze idealnie, ale jestem zadowolona. Moim celem ten rok jest zgubić jeszcze kilkanaście cm, ujędrnić i wymodelować ciało, pracować nad tym nieszczęsnym brzuchem.

Teraz kwestia tego czego nie widać... Powoli odzyskuje pewność siebie, znowu zaczynam się czuć kobieco, dobrze sama ze sobą. Ale tak na prawdę to wszystko jest jeszcze na bardzo niskim poziomie. Mam nadzieję,że w tym roku uda mi się odbudować to w sobie.

Za mną pierwszy trening po długiej przerwie! 45 minut na orbitreku - oj zmęczyłam się, widać,ze muszę na nowo budować kondycję.

Wczorajszy dzień był dla mnie bardzo ważny, kończył się 2013 rok, który niestety był pod wieloma względami trudny. Czuję,że ten rok będzie zupełnie inny, pełen sukcesów, szczęścia i radości. Tego wszystkiego Nam życzę :) Niech to będzie wspaniały rok dla nas wszystkich!

Sylwestra spędziłam w domu razem z mężem i córką, szaleliśmy do północy w trójkę a potem dziecko wymęczone ale szczęśliwe zasnęło ;)
Kiedy szykowałam się do Sylwestrowej nocy spotkała mnie miła niespodzianka - bluzka, którą postanowiłam ubrać była za duża o jeden rozmiar! A w wakacje była idealna ;)

Od dwóch lat niewiele ubrań kupowałam, najpierw nie było rozmiaru, potem nie widziałam sensu bo tracąc na wadze nie chciałam kupować ubrań, miałam niezbędne minimum. Teraz minimum robi jest coraz bardziej uciążliwe. W tym roku czeka mnie powolne kompletowanie na nowo całej garderoby. Oby tylko fundusze na to pozwoliły ;)

A tak prezentowałam się wczorajszego wieczoru w za dużej bluzce ;) Jak miło uśmiechać się znowu do lustra...





Wszystkiego Najlepszego w Nowym Roku!