Już w ten weekend w sobotę w Warszawie możecie wziąć udział w castingu organizowanym przez agencję Nobody's Perfect. Agencja postanowiła poszerzyć zakres swojej działalności i oprócz pięknych kobiet w rozmiarze s+, poszukuje modelek Fit . Inicjatywa, jak również pozostała działalność agencji, bardzo mi się podoba. Rynek nie znosi próżni - a w dziedzinie s+ i fit wyraźnie jest sporo miejsca do zagospodarowania :) Jest tyle wspaniałych kobiet, które zapominają,ze nie tylko wpisując się w jeden kanon urody można czuć się dobrze z własnym ciałem.
Żałuję bardzo,że tym razem odległość nie pozwoli mi pojawić się na castingu ale będę uważnie śledzić jego wyniki. Życzę Wam powodzenia!
Moja droga do zdrowia i zgrabnej sylwetki przy jednoczesnych zaburzeniach metabolicznych.
środa, 11 czerwca 2014
Powakacyjnie :)
Wróciłam :) Wakacje nie do końca zaplanowane, spontaniczne... Nie wiedzieliśmy gdzie i kiedy wyjedziemy. Kiedy trafiła się okazja na atrakcyjny tygodniowy pobyt w Hiszpanii w okolicach Barcelony długo się nie zastanawialiśmy. Od kilku lat nie byliśmy na wakacjach więc tym bardziej entuzjazm był ogromny.
Na szczęście wszystko udało się w 100 % :) Odpoczęliśmy, naładowaliśmy Hiszpańskim słońcem, klimatem Barcelony Co prawda ćwiczenia zostały zawieszone ale ilość spacerów chyba nieco to zrekompensowała ;) Jedynym problemem było jedzenie w Hotelu. Niestety nie należało do najsmaczniejszych i opcje do wyboru nie dawały dużego pola manewru. Zbyt dużo węglowodanów sprawiło,że waga lekko skoczyła w górę :( Liczę, że kilka dni normalnego jedzenia sprawi, że organizm szybko wróci na właściwe tory.
Wracam również do ćwiczeń - waham się czy dalej kontynuować Insanity czy spróbować treningu HIIT w wersji zaproponowanej przez Hurije http://hurija-i-jej-swiat.blogspot.be/2014/02/trening-la-hurija-hiit-dla.html Zdecyduję jutro. Muszę mocno przeanalizować całość swoich działań, tak żeby wreszcie skończyć redukcję.
Na szczęście wszystko udało się w 100 % :) Odpoczęliśmy, naładowaliśmy Hiszpańskim słońcem, klimatem Barcelony Co prawda ćwiczenia zostały zawieszone ale ilość spacerów chyba nieco to zrekompensowała ;) Jedynym problemem było jedzenie w Hotelu. Niestety nie należało do najsmaczniejszych i opcje do wyboru nie dawały dużego pola manewru. Zbyt dużo węglowodanów sprawiło,że waga lekko skoczyła w górę :( Liczę, że kilka dni normalnego jedzenia sprawi, że organizm szybko wróci na właściwe tory.
Wracam również do ćwiczeń - waham się czy dalej kontynuować Insanity czy spróbować treningu HIIT w wersji zaproponowanej przez Hurije http://hurija-i-jej-swiat.blogspot.be/2014/02/trening-la-hurija-hiit-dla.html Zdecyduję jutro. Muszę mocno przeanalizować całość swoich działań, tak żeby wreszcie skończyć redukcję.
Subskrybuj:
Posty (Atom)